Storm
Ewa Grzesiak
technika: film animowany
czas trwania: 3 min
komentarz:
Czas przesilenia. Czas napięcia i dezorientacji. Podskórny oddech nadziei, nawet w nędzy codziennego życia, świdruje swoim echem w przestrzeni, tam gdzie chmury i wiatr. Tam gdzie ulatuje dusza…
„The Storm” to zapis obrazów wewnętrznych, które są wytwarzane na skutek wydarzeń ostatnich miesięcy.
Forma grawitacji
Łukasz Głowacki
technika: rejestrowane obiekty performatywne
czas trwania: 4 min 30 sek
komentarz część 1:
Mój były uczeń „M” jest teraz kamieniarzem. Znamy się już tyle lat, obserwuję go, zawsze mówimy sobie „cześć”, badamy siłę uścisku dłoni, zamieniając parę słów. Patrzę na niego porównując się z nim fizycznie, jestem coraz słabszy a on silny i smukły, wyrzeźbiony pracą, której ma aż nadmiar. Jego warsztat pracy jest taki racjonalny, pokonuje twardość kamienia, kształtuje go na zamówienie ludzi w żałobie, pragnących domknąć formą śmierć swoich bliskich. Może podziwiam go także za jego konkretność, terminowość, ekonomiczną obcesowość w rozmowie z klientami, ja bym tak nie potrafił. Kiedyś może on też mnie podziwiał? Myślę po latach, że to czym się zajmuję w jego oczach się zdewaluowało, bynajmniej nie oczekuję szacunku za to kim jestem. Był moim uczniem, może niczego go nie nauczyłem? mówi się, że poszedł swoją drogą, ja także mam swoją. Nie połączyło nas poczucie estetyki, jego nagrobki nie są piękne – w swojej funkcjonalności typowo szpecą. Może kiedyś połączy nas moja śmierć, która będzie jego zyskiem. Ludzie ciągle umierają, „M” jest zapracowany w swoim warsztacie przy cmentarnym murze. A ja zawracam mu tylko głowę swoimi pomysłami, „umownościami sztuki”, kiedy to właśnie on na poważnie odwala robotę egzystencji, kując litery, tnąc i polerując granity. Jest dzielny i twardy, patrząc na ludzkie łzy mówi „taka praca”, chowa się w nią pomiędzy urodzeniem i przewidywanym końcem.
(…)
Oczy naszych miast
Andrzej Rułka
technika: animacja
czas trwania: 2 min 55 sek
komentarz:
Oczy naszych miast W zakamarkach pamięci tych miesięcy przechowuję widok osiedla z lotu ptaka, Widok z balkonu na ściany niekończącego się wieżowca, piętro ponad piętrami, Pomyślałem, że w każdym z tych balkonów jest droga do mieszkań, tysiąca pomieszczeń w których żyją obywatele mojego miasta, przeżywają podobne emocje podkręcone strachem. Animacja pt. „Oczy naszych miast” jest odpowiedzią na wspomnienie dni które zakreślałem w kalendarzu krzyżykiem a może iksem. Teraz już tego nie robię. Multiplikacje kadrów bloków, nawarstwienia, powtarzalność. Poznałem bliżej kulturę chińską którą darzę ambiwalentnymi emocjami, przez okres „reżimu sanitarnego” wyobrażałem sobie, że mieszkam w innym państwie i otacza mnie inna kultura. W filmie podkład dźwiękowy stworzyłem z nagrań głosów które graniczą ze zrozumiałością językową, melodycznością przypominają inny język. Surrealistyczne zderzenia scen dają sedno niezrozumiałej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Oddech jako element naszej egzystencji daje echo do lasu gdzie pasą się owieczki pełne czystych płuc.
Hibernakulum-próby wniebowstąpienia
Magdalena Kulesza-Fedkowicz
technika: piksilacja
czas trwania: 1 min
komentarz:
Anabiosis to przekornie i przewrotnie ożywianie. Zatrzymanie, chwilowy bezruch i pozorna śmierć. Sfingowany i rzekomy niebyt, w który wpisana jest zdolność powrotu do życia. Serce znów zacznie bić a nerwy będą przesyłać impulsy. Życie utajone.
Bycie w ruchu w pierwotnej przestrzeni sprawia, ze jestem połączona ze światem a wszystko co pozorne ustaje i znika. Metabolizm tego co zewnętrzne, narzucone zwalnia. Wymykam się. To stan, który intuicyjnie utożsamiam z esencją życia, z witalnością, z przepływem. To swoiste coincidentia oppositorum. Przybliżam się i przyswajam. To co płynie, zmienia się i jest efemeryczne bliższe jest w moim odczuciu pojęciu bezkresu. Krucha trwałość, przenikanie niezmienności z ulotnością. Lekkość zanurzona w czasoprzestrzeni mrużąca kocie powieki do słońca wieczności.
Las jest moim hibernakulum i diapauzą. Przejaw życia, przezroczystość ruchu, który wkradł się w kontemplacyjny bezruch lasu. W przestrzeń pozornie nieruchomą, w naszym odczuciu czasu. Moja obecność tylko chwilowa, nie zostawiająca śladu. Rytm naszego życia odmierzają zwierzęta, które rodzą się i umierają na naszych oczach. Rytmem czasu drzew jest większość żywych organizmów- przechodniów z krótszą orbitą, na które zerkają nieruchome bukowe oczy.
Forma histerii
Łukasz Głowacki
technika: rejestrowane obiekty performatywne
czas trwania: 9 min 15 sek
komentarz część 2:
(…)
Przemilczając tą kwestie przeklina, chyba nie chce wiedzieć „co potem”, bo po co o tym mówić? co to da? Pamiętam, kiedyś to ja doprowadziłem go do łez, kiedy przyniósł namalowany bukiet niebieskich kwiatków. Obrazek był prawie dobry, ale zawsze muszę coś powiedzieć, zamiast milczeć i kontrolować słowa, to moja wada, może czasem lepiej nie mówić tylko pomyśleć. Podczas „korekty” coś powiedziałem mu o tle, by je poprawił, nie wiedziałem, że jest taki delikatny i sprawię mu tym przykrość. Ale to było 25 lat temu, teraz chyba już nie płacze i nie maluje. Może mnie jednak lubi, skoro sprzedał mi dużo taniej kawał czarnego granitu, który mu nie pasował do żadnego grobu. Jestem za to wdzięczny. Powiedział, że gatunek tego granitu pięknie dźwięczy, chcę wierzyć, że to prawda. Nie udało mi się jeszcze zrobić takiej pracy by kamień przemówił i wypowiedział się na temat swojej grawitacji i rezonansu. Póty co namalowałem obraz przedstawiający widok otchłani, który jest zamknięty w trumnie.
(…)
Wewnętrzne przestrzenie ludzkich końców świata
Andrzej Rułka
technika: animacja
czas trwania: 3 min 40 sek
komentarz:
Wymiar przestrzeni pełnej chaosu oto nasze życie. Odrzucamy wizję świata który się kończy, nasz będzie trwał wiecznie, To inni znikają, odchodzą, przemieniają się w inną materię. Pamięć po miejscach, po ludziach, po czynach zapisana w naszym mózgu. Czy jest podsumowanie życia w jakimś krótkim momencie przed śmiercią. Twarze setek ludzi które poznałem w miejscach które dla mnie coś znaczą: Puławy, Nałęczów, Kraków, Supraśl, Jarosław, Rzeszów, Przemyśl. Tętent koni, puls w naszym organizmie, ogień który w nas płonie i tunel którym biegniemy w nieskończoność. Optymistycznie zerkamy do zwierciadła Szekspirowskiego, Lustro które ci prawdę prawdomówną wskaże, przywiedzie Ci na myśl grobów rozdziawione jamy. Musimy oswoić ten temat w różnych wariantach.
Darling
Izabela Plucińska
technika: film animowany
czas trwania: 7 min
komentarz:
Czym jest utrata pamięci? W labiryncie strachu bliski staje się nieznajomym, a dom pułapką. Poruszając się po omacku, śladem znajomych przedmiotów i kształtów bohaterka stara się wrócić do życia, które kiedyś było jej własnym. Plastelinowa animacja Izabeli Plucińskiej jest przejmującym obrazem zagubienia i wyobcowania oraz próby poskładania całości z nieprzystających do siebie fragmentów. (kff)
Forma nierównowagi
Łukasz Głowacki
technika: rejestrowane obiekty performatywne
czas trwania: 20 min 20 sek
komentarz część 3:
(…)
Kiedy uwalniam go rozsupłując więzy, wywala się z łomotem tłustą czernią. Obraz nieustalenia jest gwałtowny w dźwięku upadku, ujawniając się martwieje. Pewien lapidarnie malujący malarz „T” podczas wernisażu przegapił jego teraźniejszość, gdyż nie zdążył zobaczyć jego mgnienia ruchu . Post factum będąc świadkiem ustalenia się obrazu, który wypadł z trumienki z zafrasowaną mina zadał mi pytanie „i co dalej?”. Co miał na myśli ? że idziemy na jednego? Zawsze mówił za mało, a może mówił tylko to co się da powiedzieć, nie brnąc w podejrzaną transcendencję? Czy to pytanie bez odpowiedzi znamionuje mędrca przepełnionego lękiem? Czy tym razem skończy się na pouczeniu – testamencie, spowodowanym przekroczeniem końca drogi, bo dalej jest niewiadoma katastrofa , albo jej nie ma. Sam belki w swoim oku nie widzi a innym ją wytyka. Tymczasem Forma nierównowagi jest w nieustaleniu równowagi ,dlatego dźwigasz ją jak swoją belkę.
Łukasz Głowacki
Nałęczów 14 09 2020
Bring into being
Wiola Sowa
technika: VR, animacja
komentarz:
Bring into being jest pierwszym zrealizowanym przeze mnie eksperymentem wykorzystującym stereoskopowe VR. Praca ta łączy w sobie różne doświadczenia – fascynacje, związanych z moimi działaniami artystycznymi w grafice, a przede wszystkim w filmie animowanym. Korzenie graficzne skutkują fascynacją linią, rysunkiem i teksturą, natomiast doświadczenie związane z realizacją filmów animowanych – analizą ruchu, tym jak się ruchy wydarza w czasie. Eksperyment ten jest kontemplacją ruchu i rysunku jednocześnie, rysunku stereoskopowego, umieszczonego w przestrzeni. Uczestnik doświadcza bycia wewnątrz grafiki, w nieistniejącym w świecie realnym poziomie przestrzeni, w której czas płynie inaczej, a percepcja jest w stanie kontemplacyjnym, niczym w hibernacji.